"Na co dzień zajmuje się projektowaniem graficznym. Zanurzam się w cyberprzestrzeni, w której jestem kreatorem, sprawia, iż chwilami można poczuć się nawet Bogiem, przejmując jego całą wszechpotężność i moc…

…można zrobić wszystko i to często bez żadnych konsekwencji, bo na twardym dysku można zapisać różne efekty pracy i potem wybrać ten najlepszy. Można próbować w nieskończoność. Błogosławieństwem jest skrót klawiszowy "ctrl+Z", kasujący nierozważny krok.

W czasie wolnym, kiedy oderwie się już od wszystkiego co przyziemne zasiadam przed sztalugą, wyjmuję całkiem realne podobrazie, farby i pędzle, i zaczynam zmaganie z tworzeniem. Często bez namysłu przejadę pędzlem po płótnie a w głowie pojawia się "Ctrl+Z", a chwilę potem przykre rozczarowanie, że nie da się tego tak łatwo cofnąć i trzeba naprawić efekt pochopnej decyzji.

Te dwie skrajne sytuacje dają możliwość zachowania równowagi między realnym i wirtualnym wymiarem. Praca projektowa daje wolną kreację bez kompleksów, a praca rąk uczy pokory i walki z samym sobą.

Przygodę ze sztuką zaczęłam już w Szkole Podstawowej, kiedy zaczęłam uczęszczać na Koło Plastyczne, potem Liceum Plastycznym w Nałęczowie na kierunku meblarstwo artystyczne.

Wydział Artystyczny UMCS w Lublinie i wolna twórczość, gdzieś po drodze samo życie.

W swojej twórczości tematem dominującym są role społeczne oraz relacje międzyludzkie. Swoje globalne obserwacje prowadzę na podstawie analizy własnego życia, swoich przyjaciół i znajomych z perspektywy trzeciej osoby. To co osobiste potrafię przekazać za pomocą obrazu szerokiej publiczności."

W dorobku artystycznym Moniki dominuje malarstwo sztalugowe oraz rysunek. Miała trzy wystawy indywidualne oraz brała udział w kilku prezentacjach zbiorowych.

Monika Wojciechowska